sobota, 22 sierpnia 2015

Koźlak niepasteryzowany



Browar: Martin
Ekstrakt: ?
Alk.: 7.8% obj.
Cena: 5 pln

Nie ufam piwom, których producenci nie podają ekstraktu na butelce.

Piwo zakupione w Tesco, z bardzo ładnej etykiety wyczytać można, że zostało wyprodukowane w Niemczech. Zdecydowanie wolę wspierać polski przemysł, więc jest to dla mnie minus.

W smaku jest dość wytrawne. Ma charakterystyczny dla bocków posmak stęchlizny. Generalnie nic ciekawego. Plusem jest, że kończąc butelkę już czułem że wypiłem mocne piwo - tak, wiem,. ambitni blogerzy piwni czytając to syczą z oburzeniem lub przewracają się w grobie. No trudno.

Gdy chcę mocne piwo do 5 pln, wybiorę Portera z Żywca, albo jeszcze lepiej z Okocimia. Lepsze, mocniejsze, i wyprodukowane w Polsce.

Ocena: 3/10

środa, 19 sierpnia 2015

Trybunał trójsłodowe




Browar: Sulimar
Ekstrakt: 13% obj.
Alk.: 6.0% obj.
Cena: 2.20 pln / 330 ml

Pierwsze co zwraca uwagę to bardzo oryginalna, niezwrotna butelka.

Samo piwo to mocny, treściwy lager, dość słodki. Goryczka moim zdaniem dość mocna. Ogólne wrażenia dość pozytywne: jest to dobry zamiennik wodnistych koncerniaków.

Ocena: 7/10

czwartek, 13 sierpnia 2015

Starovar Raspberry


Browar: ?
Ekstrakt: phi
Alk.: 4.5% obj.
Cena: 2.90 pln

Kontynuując recenzje gejowskich piw dziś przetestowałem Starovar Raspberry.

Kapsel jest szczelnie zabezpieczony trudnym do zdjęcia złotkiem. Może to sposób producentów na powstrzymanie nas od picia? W każdym razie, po 30 sekundach udało mi się je zdjąć i niezrażony ostrzeżeniem przystąpiłem do konsumpcji.

Pachnie jak sok malinowy. Smakuje jak typowe piwo z sokiem. Zbyt słodkie. Nic więcej o smaku ani zapachu chyba nie da się powiedzieć. Tzw. 'siki św. Weroniki'. Nie polecam.

Ocena: 3/10

czwartek, 6 sierpnia 2015

Tyskie Radler




Browar: browar Tyskie (Kompania Piwowarska)
Ekstrakt: phi
Alk.: 2% obj.
Cena: 2.90 pln

Testowałem dziś piwo, którego prawdopodobnie nie mogę nawet nazwać piwem. Czyli zgodnie z założeniem - ciekawie.

Radler, jak wiemy (albo nie wiemy), powstaje z połączenia zwykłego piwa - w tym wypadku w proporcjach 40:60. Oficjalnie nie jest to piwo smakowe.

Piwo to jest lekko kwaśne, mętne i bardzo orzeźwiające. Aromat zaś przypomina ten znany z płynu do naczyń.

Piwo ma tylko 2%. Mimo upału dokonałem paru obliczeń matematycznych, i okazało się, że już po godzinie od wypicia możesz już jechac samochodem - masz we krwi mniej 0.14 promila, przy dopuszczalnej ilości 0.2.

Niesamowicie orzeźwia i jest piwem dla kierowców - więc jakieś zalety ma. Nie sądzę jednak, że w najbliższym czasie znowu się na nie skuszę.

Ocena: 5/10