Ekstrakt: 16 st. plato
Alk.: 6.4% obj.
Cena: ~8 pln
No i miałem przyjemność skosztować kolejnego piwa z Pinty - w stylu Bière de Garde.
Na etykiecie znajdziemy krótką historię, która widocznie ma nam powiedzieć czego możemy się spodziewać po tym piwie:
Północ Francji. Jest ciepłe sierpniowe popołudnie.
Mężczyźni zsiadają z traktora, siadają przy sałatce i kanapkach z
kurczaka. Na stole szklanki do piwa. Chwilę odpoczywają, poprawiają
wypłowiałe berety. Młodszy kroi dojrzałego camemberta, sięga po butelki z
piwem. Nagle starszy z nich z niepokojem pyta: - François, to nie
jest...? - Ależ ojcze. To nie jest IPA.
Co do samego piwa - nie za słodkie, umiarkowanie goryczkowe i kwaśne, rześkie i pijalne (a jednocześnie nie za lekkie). Ma się wrażenie, że wszystkie parametry* tego piwa współgrają ze sobą z równowagą bliską ideału. A ostatecznie o to w piwie chodzi.
* - informatyk ze mnie wychodzi, strasznie technicznie powiedziane
Ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz